nie ładnie tak kopiowaćbieber.ogg

niedziela, 10 listopada 2013

Rozdział 10


*około miesiąc później*
*ROSIE”S POV*

Wakacje

Wtedy niczego więcej nie potrzebowałam. Przez te dwa miesiące chcieliśmy z Justinem po prostu wszystko naprawić, jakby zacząć od nowa.

Wyszłam z budynku szkoły i rozejrzałam się po parkingu. Wreszcie zauważyłam Justina. Stał oparty o samochód i czekał na mnie. Gdy mnie zobaczył uśmiechnął się i zaczął iść w moją stronę. Gdy doszliśmy do siebie przytulił mnie i delikatnie pocałował w usta.
- Cześć skarbie. – powiedział uśmiechając się do mnie.
- Hej Justin. – po moich słowach złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę samochodu. Wsiadłam od strony pasażera i odetchnęłam głęboko. W tym czasie Justin obszedł samochód i wsiadł na miejsce kierowcy.
- Powiem Ci, że jestem zadowolony, że skończyłem szkołę. – zaśmiał się, na co ja również zareagowałam śmiechem.
- Ja mam jeszcze rok, ale to nie tak dużo.
- Racja. – po raz kolejny się uśmiechnął. – To jak? Mogę cię gdzieś zabrać?
- A gdzie na przykład?
- hm… NIESPODZINKA!
- Dobra, dobra tylko tak już nie krzycz. – zaśmiałam się po czym on odpalił samochód i odjechał. Podjechaliśmy pod jakąś małą kawiarnię.
- Tutaj. Podają najlepsze lody w całym mieście. Należy nam się za cały ten rok męczarni.
- Wiesz co, masz rację. Należy nam się, więc chodźmy. – złapałam go za rękę i pociągnęłam do środka.
- Okej więc co Ci zamówić? – zapytał.
- Duże, czekoladowe, z bitą śmietaną… i posypką!
- Okeej.  – podszedł do kasy, żeby zamówić nasze lody, a potem wrócił do mnie do stolika.

*około dwie godziny później*

Siedzieliśmy w tej kawiarni bardzo długo, ale wtedy zadzwoniła do mnie  moja mama z pytaniem gdzie jestem i czy mogłabym wrócić do domu bo coś tam ode mnie chcę, więc Justin odwiózł mnie, a sam pojechał do domu. Okazało się, że mojej mamie chodziło o to żebym zrobiła zakupy. Super. No ale co zrobić, poszłam po te zakupy. W drodze powrotnej, kiedy to męczyłam się z torbami, zadzwonił mój telefon. Ja oczywiście upuściłam wszystkie torby na ziemie, żeby odebrać telefon. Odebrałam nie wiedząc kto dzwoni.
- Hej skarbie.
- Niech to szlag, Justin przez ciebie na całym chodniku leżą moje zakupy!
- Co? – zaśmiał się w słuchawkę.
- To co słyszysz! – byłam troszeczkę wkurzona. – Eh, kończę bo muszę to pozbierać.  – wepchnęłam telefon w kieszeń spodni i szybko pozbierałam wszystkie zakupy po czym wróciłam do domu. Nagle znowu zadzwonił mój telefon.
- Halo? – zapytałam.
- Cześć kotek. Możesz już rozmawiać? – usłyszałam głos Justina.
- Tak, o co chodzi?
- Chciałem cię dzisiaj wieczorem gdzieś zabrać.
- Gdzie?
- Nie mogę Ci powiedzieć.
- Eh, kolejna niespodzianka?
- Tak. – odpowiedział i się zaśmiał.
- A możesz mi chociaż powiedzieć jak mam się ubrać? – w końcu coś musiałam wiedzieć.
- Najlepiej w jakąś sukienkę. Będę po Ciebie o osiemnastej.
- Okej.
- To cześć skarbie. – powiedział Justin i się rozłączył.
Byłam ciekawa co Justin wymyślił, ale ok. Niespodzianka to niespodzianka. Miałam tylko dwie godziny więc zaczęłam się szykować. Wzięłam szybko prysznic, następnie delikatnie się umalowałam. Stwierdziłam, że włosy delikatnie pofaluje i jakoś upnę. Gdy skończyłam podeszłam do szafy żeby wybrać jakiś strój. Wybrałam moją najbardziej elegancką czarną sukienkę. Akurat gdy skończyłam i wyjrzałam przez okno, Justin podjechał pod mój dom. Więc zeszłam na dół, założyłam moje szpilki i wyszłam. Chłopak wysiadł z samochodu i otworzył mi drzwi od strony pasażera. Wsiadłam, a już po chwili Justin również był w samochodzie i ruszyliśmy. Po półgodzinnej podróży zatrzymaliśmy się pod najlepszą restauracją w całym mieście.
- Justin, nie musiałeś, przecież możemy pojechać gdzie indziej.
- Ale ja chce tutaj. – powiedział chłopak otwierając mi drzwi.

- No okej. – odpowiedziałam i wysiadłam. Kanadyjczyk złapał mnie za rękę i ruszyliśmy w stronę wejścia.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No więc WRACAM! Nie mam pojęcia czy ktoś jeszcze będzie to czytał, ale zawsze można spróbować. Rozdział jest trochę krótki, ale wiecie wypadłam z wprawy haha.
JEŚLI JUŻ KTOŚ TO PRZECZYTA TO NIECH SKOMENTUJE BARDZO PROSZĘ ♥♥♥

3 komentarze:

  1. Świetny rozdział :* Pisz dalej :) - @thisswaggirl_JB

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie piszesz i super rozdział :)
    http://teenluxy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. super sie czyta!
    obserwujemy? ;>

    OdpowiedzUsuń